www.czytadelka.fora.pl

klaudibla5 · Wysłany: Wto 17:19, 30 Mar 2010 Temat postu: Czytacie, czy nie?

Lektury to książki, których najczęściej nie chce nam się czytać. A może ktoś je lubi? Jaka lektura najbardziej przypadła wam do gustu

czytelniczka

Ja osobiście przepadam za książkami. Lektury też są książkami. W związku z czym czytam je również. Dzięki lekturze znalazłam moją ukochaną serię Ani z Zielonego Wzgórza. Podobały mi się również takie lektury jak: Krzyżacy, Romeo i Julia, Pustyni i w puszczy oraz Antygona.

klaudibla5

Ja też czytam wszyskie lektury i jest różnie, niektóre mi się podobają, inne nie. A Anię z Zielonego Wzgórza wypożyczyłam z ciekawości w bibliotece i jak na razie przeczytałam wszystkie części 2 razy, a niedługo mam czytać 3 Very Happy

Kropla Rosy

Czytam, ale nie wszystkie. Razz

Wiele lektur jest bardzo dobrze dobrana. Z lektur z podstawówki najmilej wspominam "Szatana z 7 klasy", "Ten obcy" i "Tajemniczy ogród". Z pierwszej klasy gimnazjum? hm... Chyba tylko "Balladyna".

archer81

a ja się przyznaję bez bicia, że nie cierpiałam czytać lektur, bo zawsze mieliśmy za mało czasu a poza tym trzeba było je przeczytać a ja nie lubię kiedy coś mi się narzuca Razz

ale teraz chętnie przeczytam wszystko (no może prawie;))

klaudibla5

Meder

Oj, z lekturami to ja zawsze miałem problem. Po pierwsze, zwykle są nudne jak flaki z olejem. Po drugie, zwykle są za długie. Po trzecie, zwykle jest coś ciekawszego do przeczytania.

W liceum miałem taką dziwną przypadłość: odwiedzałem bibliotekę co 2-3 dni i pożyczałem mnóstwo książek. Czytałem w każdej wolnej chwili. Niestety na lektury czasu już nie było. Koniec końców, najbardziej oczytany chłopiec w klasie, nie przeczytał żadnej lektury... gdyby moja polonistka wiedziała... maturę by mi cofnęli Wink

Kropla Rosy

Meder

Ja podobny numer wywinąłem z Panem Tadeuszem. Wszystkie odpowiedzi pozaznaczałem na chybił trafił. Załapałem się tylko na czwórkę, ale i tak byłem zadowolony. Ach, szkoła - dawne dzieje...

A "Opowieść Wigilijną" czytałem sobie na studiach. Z ciekawości. I muszę przyznać, że bardzo mi się spodobała. Zresztą na studiach miałem taki okres, że zachciało mi się czytać lektury szkolne. Nieco po czasie, ale zawsze. Okazało się, że część z tych książek jest nawet niezła. Kandyd (genialna!), Cierpienia Młodego Wertera, Dziady (jakby nie mówić to fantasy Wink

) i jeszcze parę tytułów pochłonęło mnie bez reszty.

Kropla Rosy

Tak już z człowiekiem jest. Pamiętam jak w 4 klasie nie przeczytałam żadnej książki. A potem w wakacje przeczytałam wszystkie! Moi rodzice mieli niezły ubaw ze mnie Very Happy

Misia

Niektóre czytam, niektóre nie. Np. W puszczyni i w puszczy nie czytałam, ale Tajemniczy ogród owszem Smile